Pół wieku razem - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Pół wieku razem



„Prawdziwą miłość poznaje się nie po jej sile, lecz po czasie jej trwania"

Robert Paulet

 

 

24 lipca i 7 sierpnia w Urzędzie Stanu Cywilnego odbywały się Złote Gody. 50 wspólnie przeżytych lat świętowało w sumie 8 par. Jubilaci otrzymali z rąk burmistrza Jana Serkiesa prestiżowe prezydenckie medale za długoletnie pożycie małżeńskie. W uroczystościach uczestniczyli liczni goście, głównie bliska rodzina – dzieci, wnuki i prawnuki.

Jak się poznali, jak rozkwitała ich miłość, jak wspierali się w trudnych chwilach, jaki mają przepis na wieloletnie wspólne pożycie? – swoim doświadczeniem dzielą się na łamach naszej Gazety.

 (szerokość: 375 / wysokość: 281)

Łucja i Zygmunt Kupczyńscy

 

Poznali się w 1954 r. podczas wakacji w Szczebrzeszynie. Nie od razu mogli jednak podjąć decyzję o małżeństwie; pani Zofia musiała skończyć Liceum Pedagogiczne, a pan Zygmunt odbyć służbę wojskową. Ślub wzięli w roku 1960. Ich receptą na udane, długoletnie pożycie małżeńskie jest tolerancja oraz zdolność obu stron do wzajemnego wybaczania.

 

 

 

 

Maria i Zygmunt Budakiewicz

(szerokość: 375 / wysokość: 499)

 

 

Spotkali się w chojnowskim zakładzie pracy, ale obydwoje przyjechali tutaj z innych miejsc. Pani Maria przybyła na tereny ziem odzyskanych do rodzeństwa z obszarów byłego województwa rzeszowskiego, pan Zygmunt pochodzi ze wschodu. Oboje uważają, że dawniej ludziom łatwiej przychodziło stworzenie stałego, szczęśliwego związku; żyło się lżej, spokojniej, nie było, tak jak obecnie - ogromnego pędu za szybkim sukcesem. Można było powoli się dorabiać, przy okazji dbając o swoich najbliższych.

 

 

 

 

 

(szerokość: 375 / wysokość: 281)

 

Celestyna i Marian Koleśnik

 

Zanim połączyła ich bliższa znajomość, przez dłuższy czas znali się "z widzenia". Kluczowym momentem w ich życiu okazał się Sylwester 1958r., kiedy to pan Marian przełamał lody i zdecydował się poprosić panią Celestynę do tańca. Oboje uważają, że aby dwie inne, różnie wychowane osoby mogły iść razem przez życie, potrzebne są obopólne ustępstwa, a także jedność i zgoda.

 

 

 

 

Danuta i Eugeniusz Kućko

(szerokość: 375 / wysokość: 281)

 

Pani Danuta pochodzi z Wołynia, pan Edmund z Wileńszczyzny. Poznali się w 1957r., a ślub wzięli w 1960 r. w Chojnowie, do którego rodzinę sprowadził brat pana Edmunda – notabene mąż starszej siostry pani Danuty. Ich rada dla młodych par pragnących wspólnie przejść przez życie, to przede wszystkim szukanie spokoju i unikanie stresujących sytuacji w codziennym życiu. Jeśli małżeństwo ma być szczęśliwe, to w grę nie wchodzi także zdrada i nadużywanie alkoholu.

 

 

(szerokość: 375 / wysokość: 281)

Stanisława i Stanisław Janczyn

 

Poznali się w Witowie. Pani Stanisława pracowała w pobliskiej szkole jako nauczycielka. Mieszkali w sąsiedztwie, a ponadto wspólnie aranżowali wszelkiego rodzaju inscenizacje dla dzieci w szkolnej grupie teatralnej. Ich receptą na przynajmniej 50. letnie małżeństwo jest miłość, wyrozumiałość oraz stanowiąca podporę rodzina.

 

 

 

 

 

Krystyna i Zygmunt Borowiec

(szerokość: 375 / wysokość: 281)

 

Połączyła ich szkolna zabawa, lecz ich drogi szybko się rozeszły. Ponownie spotkali się w Sopocie, gdzie pan Zygmunt stacjonował z jednostką marynarki wojennej, a pani Krystyna wypoczywała z grupą przyjaciół. Od przypadkowego wakacyjnego spotkania do zaręczyn upłynęło sześć lat. Ślub wzięli 14 lutego 1960 roku w Chojnowie. Ich receptą na długoletnie małżeństwo jest rozwiązywanie problemów poprzez drobne sprzeczki, które pomagają w osiągnięciu oczekiwanego konsensusu.

 

 

(szerokość: 375 / wysokość: 281)

Krystyna i Zbigniew Rudziak

 

Do pierwszego spotkania doszło na weselu, podczas którego pan Zbigniew mocno adorował panią Krystynę. Po weselu dochodziło do licznych spotkań, zarówno tych umówionych, jak i przypadkowych, aż wreszcie młodzi ludzie zdecydowali się na ślub. Uważają, że podstawą wieloletniego małżeństwa jest wsparcie bliskich, wyrozumiałość i pokrewny charakter obojga małżonków.

 

 

 

 

 

Helena i Piotr Śniegórscy

(szerokość: 375 / wysokość: 281)

 

Ich znajomość rozpoczęła się 22 lipca 1958 roku na okolicznościowej zabawie. Całe swoje życie związali z Chojnowem. Pani Helena realizowała zawodowe ambicje w Banku Spółdzielczym, a pan Piotr był pracownikiem Dolzametu. Z uśmiechem na ustach wspominają problemy związane z uzyskaniem mieszkania, które ostatecznie udało się rozwiązać. Według nich małżeństwo nie jest czymś wyjątkowo trudnym, wymaga jednak odrobiny wysiłku i wyrzeczeń.

 

 

*** 

„Idziecie wspólnie przez życie 50 lat. Dzielicie dni smutku i radości, stanowicie jedność małżeńską. Symbolem tej waszej jedności jest ślubna obrączka (…)". Ten fragment okolicznościowego tekstu odczytanego przez kierownika Urzędu Stanu Cywilnego przywołał chwile spędzone razem i wywołał radość z wieloletniej wspólnej drogi. Przez pół wieku małżeństwa dźwigały trudy życia, razem dzieliły rodzinne radości, szły drogą pełną wzniesień, dolin i wybojów. Scalała ich troska, najpierw o siebie, potem o dzieci.

Symboliczny order wpinany tego dnia parom, jest skromnym, ale bez wątpienia ważnym podziękowaniem za trud wychowania dzieci, wieloletnią pracę i oddanie – rodzinie, miastu, krajowi…

 

 

.



Ł. D. , M. D
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama