Feerum – tak się zdobywa rynki

Spółka Feerum specjalizuje się w produkcji obiektów do obróbki i przechowywania ziarna, która w poprzednich latach skupiała się głównie na eksporcie, obecnie szybko zdobywa krajowy rynek. Przystępne ceny oraz wysoka jakość i innowacyjność wyrobów zapewniły tej stosunkowo młodej, ale dynamicznie rozwijającej się firmie miejsce w ścisłej, światowej czołówce dostawców urządzeń przechowalniczo-suszarniczych.

Głównym produktem firmy, stanowiącym 90%, a nawet 95% sprzedaży, są kompletne duże obiekty magazynowo-suszarnicze ,,pod klucz", łącznie z automatyką.

- Zdarza się, że nie bierzemy np. udziału w przygotowaniu fundamentów, ale pozostałymi etapami produkcji, począwszy od projektu, zajmujemy się sami- mówi Wojciech Marciniszyn specjalista techniczno- handlowy. - Jest to skala przemysłowa. Najbardziej popularnymi inwestycjami w Polsce są obiekty na 10-15 tys. ton. Na rynkach wschodnich obiekty są dużo okazalsze- największy w dorobku spółki na 50 tys. ton, pracuje na Ukrainie już trzy lata.

Największą popularnością cieszą się suszarnie o wydajności około 30 ton na godzinę suszonej pszenicy, głównie na gaz, czyli najtańsze medium do suszenia ziarna, niewymagające wymienników ciepła. Urządzeń tego typu Feerum sprzedaje rocznie między 50 a 80 sztuk, głównie na rynki wschodnie- ukraiński, białoruski, do których dołączył w ub. roku rynek rosyjski i litewski.

Jeszcze w latach 2008-2009 na rynek polski trafiało zaledwie 3-5 procent produktów, natomiast w tym roku sytuacja zaczęła się zmieniać.

- W tej chwili udział rynku krajowego wynosi już 25 procent ogólnej sprzedaży– mówi Prezes Zarządu Daniel Janusz - Nastąpił znaczny wzrost, który wynika również z dużego wzmocnienia pozycji naszej firmy na rynku. Przyczyniła się do tego budowa drugiego zakładu, co jest odbierane przez klientów bardzo pozytywnie, wzbudza ich zaufanie. A trzeba zaznaczyć, że to duże wyzwanie inwestycyjne podjęliśmy w czasie, gdy sytuacja gospodarcza była dużo chłodniejsza niż w poprzednich latach. Nasza inwestycja, jedna z największych w branży w Europie, zakończyła się pełnym sukcesem. Dało nam to niesamowity wzrost konkurencyjności. Na przykład w Osłej stanęliśmy do przetargu z praktycznie wszystkimi najlepszymi firmami i wygraliśmy, bo złożyliśmy nieosiągalną dla innych ofertę, m.in. dzięki możliwościom, jakie dał nam nowy zakład i strefa ekonomiczna.

- Głównym atutem jest fakt, że działamy w pełni kompleksowo, jesteśmy producentem wszystkich elementów - dodaje Dyrektor Zakładu Produkcyjnego Mieczysław Mietelski. - Ponieważ produkujemy nawet najmniejsze detale do naszych instalacji, stajemy sie bardzo mocno konkurencyjni cenowo. A nie ma co ukrywać, że we wszystkich przetargach, prowadzonych nawet przez indywidualnych kontrahentów, w 60- 80 procentach podstawowym kryterium jest właśnie cena.

Jasna sprawa, że produkt ma być również na wysokim poziomie jakościowym, co też zapewniamy. W tej chwili uruchamiamy np. linię zbiorników FSP z bardzo mocnej, wytrzymałościowej stali, które są mocniejsze konstrukcyjnie, ale lżejsze, a jak lżejsze, to i tańsze. Nie produkujemy tzw. urządzeń farmerskich, wszystkie nasze urządzenia są produkowane w systemie przemysłowym, nawet te najmniejsze, co pozwala zachować ich wysoką jakość i powtarzalność.

Feerum działa jak placówka naukowo-badawcza i sama prowadzi bardzo intensywne testy wytrzymałościowe, np. wypełnia urządzenia piaskiem zamiast zbożem, żeby sprawdzić czy ulegną uszkodzeniu.

Obecnie spółka współpracuje z polskimi uczelniami wyższymi nad zagadnieniem optymalizacji produkcji zbiorników cienkościennych.

Jest jedynym w kraju producentem tak dużych zbiorników tego typu, ma zaprojektowany zbiornik o pojemności 9 tys. ton, a cały elewator na 77 tys. ton, który zresztą w tej chwili już realizuje w pobliskiej miejscowości w jednym z kontraktów na terenie LSSE obręb Krzywa. Takie konstrukcje wymagają już zaangażowania najwyższej technologii dostępnej na rynku światowym.