Przeciwnościom szach i mat - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Przeciwnościom szach i mat



 

(szerokość: 640 / wysokość: 427)

 

Sekcja szachowa działająca w naszym mieście od kilkudziesięciu lat, przez długi okres czasu funkcjonowała pod przewodnictwem znakomitego chojnowskiego szachisty Jerzego Pudły.

Dla Pana Jerzego ta królewska gra, to coś więcej niż hobby. Szachy stały się dla niego nieodzownym elementem dnia codziennego. Jego ambicją było zawsze także przekazanie tej pasji i jej atutów innym. Koledzy od bierek (potoczna nazwa szachów) młodzi adepci sztuki szachowej, rodzina i podobni jemu fanatycy szachowi, potwierdzą jak bardzo pan Jerzy był zaangażowany w popularyzacje tej gry i jak bardzo się jej poświęcał.

Swojej miłości do 64 pól dowiódł w ostatnich rozgrywkach szachowych, jakie miały miejsce podczas Tygodnia Patriotyzmu. Na udział w II Turnieju Szachowym o Puchar Polskiej Miedzi, niecierpliwie czekał od wielu dni.

Kilka miesięcy wcześniej niespodziewanie doznał udaru mózgu. W ciężkim stanie przeleżał długi czas w szpitalu. Potem męcząca rehabilitacja, wizyty u kolejnych specjalistów, w różnych ośrodkach leczniczych. Kiedy tylko doszedł do siebie, kiedy wróciła świadomość i siły witalne, pierwszym pragnieniem było rozegrać partyjkę – dla relaksu, polepszenia samopoczucia, przeżycia znanych emocji. Na kilka dni przed turniejem, mimo wciąż nienajlepszej kondycji zdrowotnej, poziom adrenaliny w żyłach podnosił się nieustannie. Noc poprzedzająca dzień zawodów była bezsenna. Pan Jerzy, od świtu przygotowujący się do turnieju, był rozemocjonowany nie tylko uczestnictwem, ale także sprawami organizacyjnymi. Wieloletnie doświadczenie osoby przygotowującej liczne turnieje, odbierało spokój. „Czy wszystko będzie w porządku, czy przekazałem zegary, czy aby o wszystkim pomyślano". Chociaż odpowiedzialność ciążyła na kim innym, Pan Jerzy intuicyjnie czuł obciążenie – jak zawsze, kiedy on sam przygotowywał rozgrywki. Wszystko poszło jak zwykle – doskonale. Obecność zasłużonego szachisty na miedziowym turnieju, ogłoszono wszem i wobec, a on sam, po ciężkich miesiącach walki z chorobą, szczęśliwy, z pasją, aczkolwiek rozważnie, przesuwał figury, utrudniając przeciwnikom założone plany.

 

Pan Jerzy nie zdobył tu tytułu mistrza. Dla wielu jednak jest niekwestionowanym królem chojnowskich szachów. Ceniony za zaangażowanie, za szeroko rozumianą pracę na rzecz szachowej edukacji i popularyzację tej gry, dowiódł, że myślenie taktyczne, wpojone strategie mają często zastosowanie w życiu. Pan Jerzy chorobie powiedział szach, zatroskanej rodzinie mat i z satysfakcją kolejny raz (z pewnością nie ostatni) zasiadł za szachowym stolikiem.

 

Życzymy zdrowia Panie Jerzy.

 

 



eg
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama