Katastrofa w słodowni - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Katastrofa w słodowni



Straż pożarna, policja, pogotowie ratunkowe, dwa helikoptery, psy poszukiwawcze, media - taki obrazek towarzyszył działaniom tuż po zawaleniu się byłej słodowni.

 

6 sierpnia Chojnów, potem całą Polskę, obiegła wieść o tragicznej w skutkach katastrofie na terenie prywatnego obiektu przy ul. Fabrycznej.

 

(szerokość: 640 / wysokość: 427)

 

Pierwsze doniesienia informowały o zgonie 47.letniego mężczyzny i ciężkich obrażeniach ciała dwóch kolejnych.

Pięciu mieszkańców Chojnowa, mimo bezwzględnego zakazu wstępu i realnego zagrożenia, dostało się na najwyższą kondygnację budynku, gdzie poszukiwali złomu. Obiekt, w którym do końca 2011r. prowadzono produkcję słodu jest własnością osoby zamieszkałej w Łodzi.

 

(szerokość: 750 / wysokość: 500)

 

Wielopiętrowy, okazały budynek mógł wydawać się solidną konstrukcją i zapewne żaden z uczestników katastrofy nie spodziewał się takiego przebiegu zdarzeń. Trudno powiedzieć jak długo mężczyźni przebywali w obiekcie zanim ten, wskutek kolejnych wyłomów metalowych elementów ze stropu, runął. Cztery kondygnacje zawaliły się przygniatając gruzami trzech z pięciu mężczyzn.

 

(szerokość: 750 / wysokość: 500)

 

Dwóch spod ruin wydostali strażacy. Natychmiast przewieziono ich helikopterami do szpitali – legnickiego i wrocławskiego. Poszukiwania ostatniego zakończyły się tragedią – odnaleziony nie żył.

 

(szerokość: 750 / wysokość: 500)

 

Przez długi jeszcze czas prowadzono działania zmierzające do ustalenia czy w obiekcie nie ma innych ofiar - na szczęście nikt więcej w tym czasie nie przebywał w tym miejscu.

 

W akcji udział brały jednostki straży z Chojnowa, Legnicy i służby poszukiwawcze z Lubina wyposażone w geofon. Na miejscu byli też policjanci, służby medyczne, inspektor nadzoru budowlanego, prokurator, władze miasta i media.

(szerokość: 640 / wysokość: 427)

 

Już następnego dnia po katastrofie, inspektor nadzoru budowlanego z Legnicy zobowiązał właścicielkę do zabezpieczenia terenu. W związku z brakiem reakcji ze strony mieszkanki Łodzi, chojnowski samorząd kolejny raz zabezpieczył na własny koszt ten teren. Wyburzono część budynku, niwelując do minimum zagrożenie ponownego zawalenia; zamurowano pozostałe okna i drzwi, obiekt ogrodzono taśmą. Teraz miasto będzie egzekwować zwrot kosztów od właścicielki.

 

W tym czasie prokuratura prowadzi dochodzenie wyjaśniające przyczyny katastrofy i ustala osoby odpowiedzialne za jej spowodowanie. Jednocześnie osobne postępowanie w tej sprawie prowadzi komisja powołana przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego z Legnicy.

 

(szerokość: 640 / wysokość: 427)

 fot. eg, chojnow.pl



opr. eg
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama