Od dwóch lat grupa zapaleńców, którym nieobce są hasła "Miłość - Przyjaźń - Rock"n"roll" i "Narkotykom mówię NIE!" - organizują przegląd muzyczny dla zespołów Dolnego Śląska pod nazwą "MUZYCZNA BANIA". W tym roku impreza odbyła się w Polkowicach. I słowa uznania dla właścicieli Klubu "Cegielnia", którzy otworzyli swoje podwoje dla rocka.
Wszystkie wpływy z biletów i datków były przeznaczone na operację 17.letniej Agnieszki Pelc z Orska, która zapadła na białaczkę. Cel więc był naprawdę szczytny. A trofea i wyróżnienia, jakie można było zdobyć na tym przeglądzie, wydawały się być raczej na drugim planie.
Nasz tygodnik ("Gazeta Chojnowska" - przyp. red.) objął patronat medialny nad tą imprezą.
W Polkowicach miały się zaprezentować dwa zespoły z Chojnowa: JUBEL jako laureat ubiegłorocznej "BANI" (III miejsce) oraz NARAYAN - nadzieja chojnowskiej sceny muzycznej, jako zespół konkursowy. Przy okazji trzeba dodać, że przewodniczącym jury został... niżej podpisany. Nie była to żadna "fucha", bowiem poziom niektórych kapel był naprawdę wysoki, a "ZłOTA BANIA" (główne trofeum) - tylko jedna. Przy ustaleniu werdyktu "serce było więc w rozterce".
W konkursie zaprezentowało się ogółem 12 kapel. Stylowość, jak to zwykle bywa, była różnorodna.
Po wysłuchaniu wszystkich zespołów, dość łatwo wydzielona została szczęśliwa szóstka, która miała być wzięta pod uwagę podczas obrad komisji. Kto jednak "węszył" jakieś układy i protekcje ("po chojnowsku"), to się musiał sparzyć (okrutnie!!!).
I tak: pierwsze miejsce i "ZłOTĄ BANIĘ" zdobyła polkowicka POZYTYWNA GRUPA REGGAE (PGR). Drugie miejsce KUNDEL BAND, a trzecie - i to była naprawdę wielka niespodzianka - zespół, o którym mówiono od kilku miesięcy, że się rozpadł, jak się jednak okazało, bez żadnej próby i braku gitary basowej i przesteru do gitary - przybyli na imprezę i. dzięki pomocy niżej podpisanego, zagrali i zgarnęli trzecie miejsce - CIEMNA STRONA POMIDORA.
Pod uwagę przy ocenie byli też brani: ZŁODZIEJE GŁÓW z Wołowa, legnicka AMENTIA i... chojnowski NARAYAN.
Przez awarię prądu, zrobiła się prawie trzygodzinna "obsuwa czasowa". Gdy przyszła pora na występ, gwiazd, zrobiła się "godzina duchów". Zabawa jednak trwała w najlepsze. JUBEL i WODA SKI BLA już w sobotnich porach, dali takiego czadu, że... "każdy był sobą i tańczył pogo".
Podczas imprezy odczytano list, jaki przyszedł od Jurka Owsiaka. Kto wie, może szef "Wiekiej Orkiestry Świątecznej Pomocy" zaszczyci swoją obecnością za rok "BANIĘ"? Wszystko w rękach pani Barbary Szewczyk, która, pomimo pewnych trudności i komplikacji doprowadziła do szczęśliwego finału to piątkowe granie. Należą się więc pani Basi wielkie brawa!!!!!!
Całość prowadził, niczym zawodowy konferansjer - Beluszi, legendarny muzyk formacji ŚWINKA HALINKA. Bez tego gościa, ta impreza nie miałaby takiego kolorytu. A my... my czekamy na kolejną "BANIĘ". I na pewno pomożemy, jak tylko możemy.
Piotr Misikiewicz
Komentarze
