Jak dobrze mieć sąsiada… - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Jak dobrze mieć sąsiada…





W Chojnowie mamy kilkaset Wspólnot Mieszkaniowych. Część nich zarządzana jest przez rodzimy ChZGKiM, część przez administratorów zewnętrznych, część ciężar prowadzenia nieruchomości przy-jęli sami lokatorzy. Ten ostatni przypadek dotyczy dwuklatkowego bloku przy ul. Witosa 4-6.





(szerokość: 375 / wysokość: 562)Odkąd mieszkańcy tego budynku zdecydowali się na założenie Wspólnoty wiele się zmieniło. Za sprawą młodej, energicznej sąsiadki, na przestrzeni kilku lat budynek zmienił się nie do poznania.

Panią Dorotę Zatwarnicką sąsiedzi wybrali na zarządcę głównie z powodu jej wieku. Wtedy, 6 lat temu, nikt nie spodziewał się, że to będzie najlepsza z możliwych lokatorskich decyzji.

- Zgodziłam się niechętnie - opowiada pani Dorota. - Nie miałam żadnego doświadczenia - zarządzanie Wspólnotą było mi zupełnie obce. Zdawałam sobie także sprawę, że to ogromna odpowiedzialność i wiele pracy. Zadecydował fakt, że jestem najmłodsza, no i sąsiedzi tak bardzo namawiali. Przystałam w końcu na tę propozycję. Zaczęłam dopytywać, szukać informacji w Internecie, rozmawiałam z osobami, które mają już długą praktykę. Pomalutku proces uruchamiania naszej Wspólnoty posuwał się do przodu. Dziś, zdarza się, że sama udzielam porad początkującym, ale wciąż uczę się czegoś nowego. Każda kolejna inwestycja wymaga nowej wiedzy. Na przestrzeni kilku lat budynek na Witosa zyskał nowe okna i drzwi na klatce schodowej, wymieniono tu także instalację elektryczną, odświeżono ściany. W piwnicy też są nowe okna, wygospodarowano także pomieszczenie, gdzie Wspólnota spotyka się na zebraniach. Wyremontowano dach, zagospodarowano teren wokół budynku, a ostatnio przeprowadzono termomodernizację. Blok ma nową elewację, jednakowe barierki balkonowe, jest estetyczny i pięknie wkomponowany w okoliczny krajobraz.- Okazało się, że to nie takie trudne - dodaje pani Dorota. - Oczywiście wymaga ogromnego zaangażowania, zdobywania wiedzy, umiejętnego korzystania z tej wiedzy, ale każdy kolejny efekt końcowy przynosi wiele satysfakcji. Mieszkamy teraz w pięknym, czystym i ciepłym budynku. Na tyłach mamy zielone tereny przystosowane dla dzieci i dorosłych. Nie ukrywam, że organizujemy sąsiedzkie biesiady, są też czyny społeczne - integracja to niezwykle ważny element wspólnotowego życia. Najbliższy plan, to chodnik wokół budynku, potem ogrodzenie.I znów przede mną godziny kalkulacji, planowania, negocjacje w banku, poszukiwanie wykonawcy, itp., itd… Zdarzają się chwile, kiedy chcę zrezygnować. Szybko jednak dochodzę do wniosku, że to mnie napędza. Ciągła bieganina, mus działania, zobowiązanie i odpowiedzialność dodają sił, pobudzają do ciągłej aktywności. Zarządzany przez panią Dorotę budynek ma 14 mieszkań. Nie zawsze i nie wszyscy lokatorzy przyklaskują koncepcjom młodej sąsiadki. Jednak najczęściej okazuje się, że poparcie większości w efekcie końcowym przypada do gustu także tym mniej zadowolonym. Panią Dorotę szczerze podziwiamy. Mamy świadomość, że takich jak ona w naszym mieście jest więcej. Przybywa nam też Wspólnot, a to nadzieja, że sprawy wzięte we własne ręce szybciej i efektywniej będą procentować zadbanymi, estetycznymi, barwnymi posesjami.




(szerokość: 375 / wysokość: 281)

(szerokość: 375 / wysokość: 281)



eg
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama