Zima w tym roku mroźna. Niskie temperatury dają się we znaki nam i zwierzętom.
19 stycznia około godziny 8 rano przy Ośrodku Zdrowia znaleziono przemarzniętą, nie dającą oznak życia sowę.
Leżącym na śniegu ptakiem zainteresowała się przechodząca obok pewna chojnowianka. W jej ramionach sowie sukcesywnie powracały funkcje życiowe. Przekazała ją znajomemu, który błyskawicznie odtransportował drapieżnika do weterynarza. Lekarz z życzliwością przyjął pacjentkę. Nie stwierdził obrażeń wewnętrznych ani zewnętrznych.
W inkubatorze sowa szybko doszła do siebie. A kiedy wrócił apetyt i rekonwalescentka zjadła sporą porcję surowego mięsa została wypuszczona do lasu w okolicach Jaroszówki. W naturalnym środowisku, przeczeka zimę.
Zima, zwłaszcza sroga, to trudny czas dla fauny. Zwracajmy zatem uwagę czy zwierzęta bądź ptaki nie potrzebują naszego wsparcia. Pomoc weterynaryjna jest w takich przypadkach bezpłatna i bezcenna dla marznących zwierząt. Wystarczy więc trochę empatii.