Z cyklu „Ludzie z pasją” Czesław Dul - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Z cyklu „Ludzie z pasją” Czesław Dul




Bóg-Honor-Ojczyzna - tę dewizę Wojska Polskiego zna każdy Polak. Czy jej ówczesne idealistyczne ujęcie w obecnych czasach stanowi równie ważny kanon? Tak. Przykładem jest Pan Czesław Dul, dla którego ta maksyma jest niezwykle istotną wartością w życiu. Hołduje jej i z pasją stara się promować wśród młodszego pokolenia.

 

Gazeta Chojnowska - Prowadzi Pan w naszym mieście Drużynę Związku Strzeleckiego.

Czesław Dul - Zawsze byłem typem społecznika. Lubię działać, lubię ludzi, lubię być użyteczny. Jeszcze jako młody chłopak aktywnie udzielałem się w rodzinnej parafii. Przez wiele lat byłem ministrantem i lektorem, potem doszły zajęcia drużyny harcerskiej przy OSP Niedźwiedzice i tak do wojska. Kiedy wróciłem do cywila, trochę ta moja działalność społeczna rozmyła się, ale czułem, że czegoś mi brakuje. Będąc wraz z żoną członkami Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego za zgodą i przy pomocy ks. Krzysztofa Bojko - wspaniałego, charyzmatycznego kapłana - utworzyliśmy Wieczernik Miłosierdzia Bożego w Białej. Przekonałem się wówczas, że tego mi brakowało - aktywności i spotkań z ludźmi. Ale jak to mówią, "w miarę jedzenia apetyt rośnie". Kiedy kilka lat temu spotkałem na swojej drodze ludzi czynnie działających w Związku Strzelec-kim i zaproponowano mi utworzenie Drużyny - przy wsparciu żony, dałem się porwać. Pierwsi strzelcy w Chojnowie, to byli harcerze ks. Bojko. Dziś są moją kadrą.

 

G.Ch. - Czym się zajmuje chojnowska Drużyna Związku Strzeleckiego?

Cz.D. - To, posługując się definicją - organizacja patriotyczna i proobronna dzieci, młodzieży oraz dorosłych. Propaguje tradycje narodowe i niepodległościowe, pielęgnuje polskość oraz rozwój świadomości obywatelskiej i kulturowej. Jest kontynuatorem strzeleckich organizacji przedwojennych, zakładanych przez Piłsudskiego, czy Dmowskiego, które skupiały młodzież wokół klimatów wojskowych, szkoliły społeczeństwo, były kuźnią kadry wojskowej

i działaczy społecznych. Dziś idee są podobne. Przygotowujemy młodzież do służby wojskowej i państwowej, prowadzimy zajęcia edukacyjne, taktyczne, uczymy współdziałania, współpracujemy z organizacjami paramilitarnymi, samorządowymi i pozarządowymi. Naszym członkom proponujemy cenne szkolenia teoretyczne i ciekawe zajęcia praktyczne. Związek Strzelecki kojarzy się na ogół z nauką strzelania, ale to tak naprawdę marginalna część naszego programu. Organizujemy rajdy, marsze, zgrupowania, uczestniczymy w spotkaniach okolicznościowych, popularyzujemy wolontariat, postawy proekologiczne, prozdrowotne, działamy na rzecz integracji europejskiej.

 

G.Ch. - Odpowiedzialne zajęcie, ale z pewnością daje wiele satysfakcji.

Cz.D. - Zgadza się. Z ogromną odpowiedzialnością obcuję na co dzień z racji zawodu. Jestem dyżurnym ruchu kolei. Nie bez powodu porównuje się nas do kontrolerów lotów - to niezwykle odpowiedzialna praca i niestety bardzo niedoceniana. W moim przypadku szczególnie wpływa na pro-wadzenie drużyny. Doświadczenia zawodowe, wcześniejsza działalność społeczna, własne predyspozycje i kadrowe szkolenia pozwalają mi w pełni realizować założenia Związku. Zawsze lubiłem przebywać z młodzieżą. Ci ludzie dają mi niesamowitą energię, ujmują lat, sprawiają, że chce mi się chcieć. Ja z kolei dzielę się moją wiedzą, moją pasją. Lubię pokazywać im, że można działać, robić coś więcej, że życie może być przygodą. Byłem kiedyś wolontariuszem infolinii dla młodzieży, wiem z jakimi problemami często się borykają i jak niewiele trzeba, by przywrócić im wiarę w siebie. A kiedy się to udaje... nie ma chyba większej satysfakcji.

Wskazywanie właściwej drogi, nauka wartości - narodowych, społecznych, rodzinnych - to powinność każdego dorosłego. Członkowie chojnowskiej Drużyny ZS chłoną tę wiedzę, chcą wcielać ją w życie i to, jak Pani słusznie zauważyła, daje wiele zadowolenia.

 

G.Ch. - To jedyna Pana pasja?

Cz.D. - Nie, chociaż z pewnością największa i najbardziej mnie absorbująca. Wspominałem już, że zawsze byłem człowiekiem aktywnym. Na uczelni jestem starostą (studiuję bezpieczeństwo Wewnętrzne na PWSZ im. Witelona w Legnicy), byłem też społecznym inspektorem pracy, działałem w związkach zawodowych. Dziś wciąż jestem animatorem Wieczernika Miłosierdzia Bożego, prowadzę Drużynę ZS i lubię majsterkować, ale na to mam najmniej czasu. Z jego braku wiele moich zainteresowań zmuszony byłem zarzucić. To problem wielu ludzi mojego pokroju - doba jest za krótka, żeby w pełni się spełniać.

 

G.Ch. - Ale to nie jest ograniczenie. Z pewnością ma Pan kolejne plany i marzenia.

Cz.D. - Naturalnie. Chcemy się rozwijać i aktywnie (właściwie aktywniej) angażować się w życie naszej lokalnej społeczności. Najbliższy projekt będziemy realizować już 17 maja. Przygotowaliśmy grę miejską, której uczestnikami będą uczniowie Powiatowego Zespołu Szkół i ich zagraniczni goście. Dążymy też do stałej współpracy z jednostkami wojskowymi, które do tej pory niezbyt życzliwie postrzegały tego typu zrzeszenia. Ale to się zmienia i optymistycznie patrzymy w przyszłość. W grudniu zeszłego roku powołaliśmy Stowarzyszenie Historyczno-Kolekcjonerskie "Grupa Rekonstrukcji Historycznej im. 19 Pułku Piechoty Odsieczy Lwowa" i teraz intensywnie staramy się zebrać fundusze na mundury i wyposażenie.

 

G.Ch. - Czasochłonne zajęcia, kolejne wyzwania, za krótka doba... Znajduje Pan czas dla rodziny?

Cz.D. - Moja ukochana żona we wszystkim mnie wspiera - działamy wspólnie. Grażynka też jest Strzelcem, razem animujemy Wieczernik Miłosierdzia Bożego, razem jeździmy co roku na pielgrzymki, razem planujemy kolejne inicjatywy. Właściwie wszystko robimy razem. Także chłopcy i dziewczęta z Drużyny pomagają - w końcu to wszystko dla nich… Przy okazji zapraszam wszystkich chętnych. Związek Strzelecki spotyka się w każdy piątek o godz. 19:00 w Domu Szrama.

 

G.Ch. - Takie wsparcie, rzecz bezcenna. Dziękując za rozmowę życzymy realizacji zamierzeń, rozwoju drużyny i niecierpliwie oczekujemy pokazu grupy rekonstrukcyjnej.

(szerokość: 640 / wysokość: 427)(szerokość: 640 / wysokość: 480)(szerokość: 640 / wysokość: 426)(szerokość: 640 / wysokość: 437)(szerokość: 640 / wysokość: 427)(szerokość: 640 / wysokość: 427)(szerokość: 640 / wysokość: 480)(szerokość: 640 / wysokość: 480)(szerokość: 640 / wysokość: 480)



eg
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama