Będą się uśmiechać...
Tylu ludzi jeszcze w Jaroszówce nie było. wiedzieliśmy, że gwiazdy przyciągają, ale nie przypuszczaliśmy, że tak bardzo. A gościliśmy przecież bardzo znane osoby - Agnieszka Kotulanka, Paweł Wawrzecki, Rafał Kubacki, Paweł Burczyk, Stanisław Szelc, Adam Nowacki i Jarosław Krupski. Wytrzymałość serialowej Krystyny Lubicz i Wieśka Gabriela była nadzwyczajna. Ten ostatni nabawił się autentycznego pęcherza na palcu, przez cztery bowiem godziny bez przerwy podpisywali autografy, mając dla każdej podchodzącej osoby uśmiech i dobre słowo. My z kolei wiemy na przyszłość, że należy przygotować odpowiednią ilość cienkopisów, którymi po prostu lepiej się pisze.
Wszyscy bawili się doskonale, a kolejne występy gromadziły coraz to nowe rzesze publiczności. Krótki groźnie wyglądający deszcz nie odstraszył nikogo, a wręcz przeciwnie złagodził nieco kurz. Przez cały dzień działo się mnóstwo interesujących rzeczy i chyba zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, każdy mógł znaleźć dla siebie coś ciekawego. Nikt tylko nie przewidział, że tak dopisze nam publiczność i że tak szybko w związku z tym skończą się losy. ale to wszystko stanowi doświadczenie na przyszłość.
Ci znani okazali się być normalnymi, kontaktowymi i przede wszystkim chętnymi do pomocy ludźmi. Już teraz umówiliśmy się na spotkanie w przyszłym roku w Jaroszówce, co więcej, wszyscy oni, bez względu na to skąd i na jak długo do nas przyjechali nie otrzymali żadnej zapłaty. Wszyscy nasi pozostali goście, występowali również charytatywnie i poszerzyli grono sponsorów. Bardzo serdecznie im za to dziękujemy.
Więcej o tym jak było pisać raczej nie ma sensu - poza tym znaczna cześć Państwa na pewno widziała więcej niż ja. Chciałabym tylko w imieniu organizatorów podziękować wszystkim tym, którzy przyłożyli swoją cegiełkę do organizacji naszej imprezy. Ogromnie pomogli nam chojnowianie - Anna Augustyńska-Minzger, Joanna Dziecic, rodziny państwa Serkiesów i Skowrońskich, oraz Andrzej Matuszewski. To grupa osób która dołączyła do nas w tym roku, natomiast państwa Licznerowie wspólnie z państwem Swedurami z Rokitek pracowali z nami już kolejny raz. Po raz kolejny również mogliśmy liczyć na pomoc Ochotniczej Straży Pożarnej z Niedźwiedzic, którzy dzielnie wspierali swoich kolegów z Jaroszówki. Nad bezpieczeństwem wszystkich czuwał niezawodny Jarex.
To dzięki wszystkich Państwa pomocy i współpracy będziemy mogli pomóc najbardziej potrzebującym dzieciom. Bardzo dziękujemy.
Jest poniedziałek, godzina ósma rano. Zaprzyjaźniony bankier kończy liczenie pieniędzy, a na dworze od nocy leje jak z cebra. Aż strach pomyśleć, że mogłoby być tak wczoraj. Chyba jednak nad nami i dziećmi, którym chcemy pomóc czuwano.
Już znamy kwotę, którą udało się zebrać. 22.500 zł to suma, która wywoła uśmiech nie tylko na twarzach tych najmłodszych.
Jeszcze raz dziękujemy.
red.
Komentarze