login:     hasło:       zapomniałem/am hasła
Koncertowe weekendy - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Koncertowe weekendy



Hau, hau, hau – toruński blues

 

 Tradycja zobowiązuje do jej krzewienia. W wielkim stylu powraca skrót – MSM. (szerokość: 375 / wysokość: 250)

Kiedyś były to – Młodzieżowe Spotkania Muzyczne. Festiwal – porównywany do legendarnego Jarocina. Dziś MSM to Moksirowskie Spotkania Muzyczne. Będą więc co miesiąc koncerty. I

nauguracja miała miejsce w niedzielę – 6 lutego. Na pierwszy ogień poszła Nocna Zmiana Bluesa ze Sławkiem Wierzcholskim. Była obawa o frekwencję. Chojnowianie nie zawiedli, czują bowiem bluesa. Dowód na to, że są głodni i spragnieni muzycznych koncertów. Sala kinowa była zajęta niemal do ostatniego miejsca. Sławek Wierzcholski wraz z zaczarowaną harmonijką i zespołem, zabrał wszystkich w ciekawą podróż po polskim i amerykańskim bluesie. (szerokość: 190 / wysokość: 126)Poznaliśmy początki twórczości grupy jak i jej późniejszy repertuar. Całość zakończyła owacja na stojąco. Nie obyło się bez bisów. Przy słowach „Hau, hau" i „Chory na bluesa" niejeden chojnowianin zdarł gardło.

17 lat temu Sławek Wierzcholski i jego zespół po raz pierwszy odwiedzili i koncertowali w Chojnowie. Był to okres płyty „Chory na bluesa". Miejmy więc nadzieję że na kolejne odwiedziny toruńskich bluesmanów nie przyjdzie nam czekać kolejnych …naście lat.

 

 

 

Paulina i zaczarowana basówka(szerokość: 190 / wysokość: 285)

 

Mając jeszcze świeżo w pamięci rewelacyjny koncert Sławka Wierzcholskiego i Nocnej Zmiany Bluesa, miłośnicy dobrej muzyki z niecierpliwością oczekiwali na występ Pauliny Bisztygi i Romka Ślazyka. To była kolejna propozycja kulturalna MOKSiR-u w ramach MSM. Tym razem jednak skierowana była do koneserów i miłośników szeroko pojętej poezji śpiewanej. Grupa więc wąska, a poprzeczka gustów zawieszona wysoko.

W kameralnym nastroju, całą widownię umieszczono na scenie wraz z bohaterami tego wieczoru. Ten zabieg spowodował wyjątkowy klimat imprezy.

Romek Ślazyk- wirtuoz gitary basowej zaczarował ją tak, że ten instrument w jego rękach był wielofunkcyjny. Jego basówka robiła za gitarę elektryczną i perkusję. Każda jej część była wykorzystana, łącznie z potencjometrami!

(szerokość: 190 / wysokość: 126)Na scenie była też ONA - wokalistka o szerokiej gamie głosu. W piosenkach rodem z folkloru bałkańskiego jak żywo nasuwały się skojarzenia z Kayą. W pamięci jednak pozostały utwory polskojęzyczne. Z niebanalnymi tekstami opowiadającymi o miłości- z punktu widzenia kobiety.

Godzina z „haczykiem" minęła tak jakoś niepostrzeżenie. Ci którzy byli na recitalu, na pewno nie żałują.

Chojnowski występ był częścią trasy koncertowej. Managerem tego duetu jest chojnowianka Edyta Golisz – na co dzień dziennikarka „Polski The Times". Po występie można było nabyć płytę Pauliny i Romka pt. „Zmiłości". To trzeci krążek w dorobku ich twórczości. Polecam go gorąco.

Na koncercie dało się zauważyć nieobecność chojnowskich basistów. Jedni pracowali, drudzy wybrali inne formy rozrywki. Niech więc żałują. Mogli podpatrzeć technikę gry Ślazyka. Jak się uczyć to od najlepszych.

 

 

 

Twistersowe klimaty

 

Trochę przyszło nam poczekać na bluesrockowy wieczorek muzyczny w kawiarni „Jubilatka". Ale doczekaliśmy się. Ten moment przypadł w sobotni wieczór -12 lutego. Propozycja w kawiarnianym menu – tradycyjna czyli THE TWISTERS – a właściwie i poprawnie nazwa tej sympatycznej kapeli brzmi od dłuższego czasu – TWISTERSI. Skąd ten zabieg słowny? O tym – później. (szerokość: 375 / wysokość: 250)

Zespół ma już stałe i liczne grono fanów w Chojnowie. Ilekroć grają w „Jubilatce" - dobra zabawa murowana. Prawie komplet ludzi. Lwy i misie parkietu są w swoim żywiole. Kompozycje własne, jak i niezapomniane kultowe utwory bluesrockowe, krajowe i zagraniczne, sprawiają, że przez moment wsiadamy do wehikułu czasu i przenosimy się do ubiegłego wieku, kiedy to pokolenie z okresu tzw. „baby boom" wszczęło w USA i na świecie rewolucję obyczajowo-muzyczno-polityczną. To była końcówka lat 60-tych ubiegłego wieku, a światem rządził niepodzielnie big-beat i rock'n'roll. Świetnie minęły chwile luzu w „Jubilatce".

A wracając do nazwy zespołu.

 

Już jakiś czas temu w Węglinieckiej formacji doszło do rozłamu. Kością niezgody była m.in. też sama nazwa grupy. Grupy, która wygrała jeden z przeglądów w ramach „Bluesa nad Bobrem" w Bolesławcu. Przed rozpadem zespołu ukazała się nawet płyta, do której później przyznawały się dwa składy: „The Twisters" i „The Twisters Band". Totalna dezorientacja trwała w najlepsze.

Życie pokazało jednak swoje rozwiązania. Ten drugi, wyżej wymieniony, gra teraz pod nazwą „Twistersi", a pierwszy przykład przeistoczył się pod nazwę – „100 procent". No cóż...

 

 

 

 

 

 

 



pm; fot. bm
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

Komentarze
TytułdataAutor
Filmy z koncertów2011-02-23x

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama