Nie da się ukryć, że w zakresie gospodarki odpadami wkraczamy w kolejny etap. Świadczą o tym kolorowe pojemniki przeznaczone do selektywnej zbiórki odpadów plastikowych, szklanych i papieru. Inni zrobili to dużo wcześniej, my dopiero teraz.
Czy musimy to robić? Tak, gdyż w przeciwnym razie będziemy musieli płacić coraz więcej za śmieci. Dzisiaj tego jeszcze nie odczuwamy. Obecnie wiele śmieci z gospodarstw domowych nie trafia na składowiska. Mało kogo interesuje los worka ze śmieciami. Bo i po co.
Wystarczy przejechać się to tu, to tam, a znajdziemy stare wyrobiska żwiru lub gliny wypełnione tym, za co zapłaciliśmy, aby to coś trafiło na legalne składowisko odpadów. W taki sposób powstają dzikie wysypiska śmieci? Korzystają z nich nawet właściciele nieuczciwych firm wywozowych, którzy chcą ominąć w ten sposób opłaty związane z unieszkodliwianiem odpadów.
Istnieje również proceder związany z podrzucaniem śmieci. Takimi popularnymi kontenerami "podrzutkowymi" są pojemniki KP-7 (duże pojemniki o pojemności 7m3) znajdujące się na naszym chojnowskim osiedlu. Pierwszym wśród pierwszych jest kontener stojący przy ul. Łokietka na styku osiedla i domków jednorodzinnych. Podrzucanie śmieci odbywa się późnym wieczorem lub wcześnie rano. Ciekawostką może być to, że rano zazwyczaj śmieci się podwozi, a wieczorem odprowadza.
Mam obawy, że teraz te śmieci wylądują w przydrożnych rowach, gdyż powyższy proceder zostanie ukrócony.
Z powodu ochrony danych osobowych nie mogę podać nazwisk osób, które to robią. Niemniej jednak znają je mieszkańcy ul. Łokietka, którzy płacą za swoje i tamtych śmieci.
Chcąc zmniejszyć ilość wyrzucanych odpadów, mniej płacić, trzeba zmienić sposób myślenia o śmieciach. Co zatem wyrzucamy?
W odpadach pochodzących z gospodarstw domowych znajduje się 21 % odpadów organicznych,15 % to tworzywa sztuczne i plastikowe opakowania, 14 % to papier, kartony i papier opakowaniowy, 11 % odpadów z remontu, 10 % popiołów, 9 % tworzyw sztucznych nieopakowaniowych, 8 % szkła opakowaniowego, 7 % odpadów wielkogabarytowych (np. meble), 3 % tekstylia. Wszystko to trafia obecnie na składowisko odpadów w Białej. Czy musi tam trafić? Nie. Większość z tych odpadów to konkretny surowiec, którego niebawem zacznie nam brakować. Nie jest tajemnicą, że światowe zasoby bogactw mineralnych to nie studnia bez dna.
To czy trafi lub nie trafi jakiś odpad do pojemnika na śmieci lub selektywnej zbiórki odpadów, zależy od nas. Nikt nas w tym nie wyręczy. Nikt nie może również powiedzieć, że nic się nie rodzi w zakresie dbałości o nasze środowisko. Zdaję sobie sprawę z tego, że znajdą się również krytyczne oceny tego co się zrobiło oraz tego co jest robione lub będzie zrobione. Istnieją nawet obawy, że któryś z pojemników przeznaczony do selektywnej zbiórki wyląduje z rzece.
Pomimo wszystko jestem dobrej myśli, że selektywna zbiórka odpadów na terenie Chojnowa się uda. Skąd ten mój optymizm? Udało się nam z osetnicką spalarnią, to i to nam się uda.
Jerzy Kucharski
