login:     hasło:       zapomniałem/am hasła
Pożegnali się z klasą - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Pożegnali się z klasą



      Pożegnania nie zawsze muszą być smutne i przykre. Klasa VI d z SP4 kończąca za parę tygodni szkołę podstawową postanowiła zakończyć ten etap swojego życia na wesoło i z klasą. Wycieczka w góry miała być ostatnim wypadem z wychowawcą i klasą VI d. Uczniowie zaprosili na wyjazd dyrektora szkoły i naszą redakcję.

      Gór nie ogląda się stojąc u ich podnóża, pierwszy więc etap wycieczki dzieciaki rozpoczęły od wędrówki. Oszczędzając siły i nogi, na Małą Kopę wszyscy wjechali krzesełkowym wyciągiem - większość wycieczkowiczów przeżywała tę przyjemność po raz pierwszy. Dodatkowych atrakcji dostarczył silnie wiejący wiatr, który kołysał siedzeniami i zwiewał czapki z głów. 12.kilometrowa wędrówka czarnym szlakiem dała się we znaki już w połowie trasy. Jęki, stękania i ból stóp nasilały się w miarę upływającego czasu i kilometrów. Zmęczenie rekompensowały widoki i miejsca, które mijaliśmy na szlaku: „Strzecha Akademicka", karkonoskie „Morskie Oko", „Samotnia", kościółek Wang.
Wydawać by się mogło, że po tych wrażeniach dzieci „padną „ w objęcia Morfeusza, ale tuż po zakwaterowaniu wstąpiła w nie energia ze zdwojoną mocą, której upust dawały grając w piłkę, tenisa stołowego, piłkarzyki, lub poznając zakamarki obiektu, który na kilka dni stał się ich przystanią. A było co oglądać. Budynek gdzie dzieci stacjonowały, to dom wyznawców prawosławia w Cieplicach, wszystko tu było więc ciekawe, nowe i tajemnicze.
Wydarzenia pierwszej nocy, raczej przemilczymy, dość, że kilka godzin snu, wystarczyło na zregenerowanie sił i kolejną krajoznawczą wędrówkę. Tym razem była ona mniej forsująca i nieco mniej turystyczna. Dzieci zwiedziły Cieplice skupiając się głównie na tutejszych punktach handlowych. Wycieczka nie mogła być wyłącznie „shopingowa", dlatego wcześniej grupa odwiedziła Muzeum Ornitologiczne. Mnogość i oryginalność prezentowanych tu okazów zaskoczyła nawet dorosłych.

Późnym popołudniem muzyczna klasa VId, dała koncert dla wczasowiczów. Melodyjny prezent miał być prezentacją artystycznych umiejętności młodych chojnowian i jednocześnie formą przeprosin dla gości prawosławnego domu za nastoletnie wybryki i hałas po godz. 22. Wczasowicze nie ukrywali zachwytu i podziwu dla uzdolnionej młodzieży.
- Dostarczyli nam tylu wrażeń, że zapamiętamy ten koncert na długo, puszczając w niepamięć nieprzespaną noc i chwilowe niedogodności. Też byliśmy dziećmi i doskonale wiemy na czym polegają wycieczki z rówieśnikami.
Dzień zakończył się o zmierzchu przy ognisku i kiełbaskach.
Trzeci dzień zapowiadał się niezwykle atrakcyjnie. Stara Chata Walońska w Szklarskiej Porębie była pierwszym punktem w czwartkowym programie wycieczki. Tu dzieci spodziewały się wielu niecodziennych przeżyć przygotowanych przez Sudeckie Bractwo Walońskie. Były opowieści sprzed lat, rządy wiedźm, zakuwanie w dyby i inne atrakcje, które zakończyły się biesiadą przy palenisku w tajemniczej jaskini bractwa. Fotki przy wodospadzie Szklarka, wędrówka w strugach deszczu do Szklarskiej Poręby, Muzeum Ziemi, wyprawa do Jeleniej Góry i dyskoteka, to ostatnie wydarzenia tego dnia.

W piątek, 26 maja wycieczkowicze rozpoczęli dzień od pakowania i porządków, po „zielonej nocy". Po pewnym czasie, w pokojach nie było już plam po pastach różnego gatunku, a ślady nocnego smarowania pozostały tylko na uszach, włosach i ubraniach. Droga powrotna do Chojnowa miała na swojej trasie jeszcze jedną atrakcję – Zamek Chojnik.
Wycieczka była ze wszech miar udana. Uczniom zależało, aby ten ostatni wspólny wyjazd nie był typową forsowną klasową wyprawą, ale aby łącząc przyjemne z pożytecznym spędzić miło czas i zachować w pamięci kilka radosnych dni z życia szóstoklasisty. Niespodziewanie okazało się, że była to także wyprawa w duchu papieskiego przesłania. Benedykt XVI, który niemal w tym samym czasie odbywał pielgrzymkę do Polski, kontynuując dzieło Jana Pawła II, nawoływał do jednoczenia i ujednolicania religii wywodzących się z chrześcijaństwa. Kontakt młodych katolików z wyznawcami prawosławia, którzy z wielkim sercem i gościnnością przyjęli pod swój dach wiernych Kościoła Katolickiego, z pewnością był namiastką tej myśli.






Emilia Grześkowiak
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama