Dlaczego odszedłem... - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Dlaczego odszedłem...



W jednym z lokalnych tygodników, kilka tygodni temu ukazał się artykuł dotyczący przejścia burmistrza Chojnowa Andrzeja Dwojaka z szeregów SLD do niedawno powstałej partii Ogólnopolskiego Sojuszu Bezrobotnych.

- Ta krótka informacja wywolała wiele niepotrzebnych komentarzy - mówi A Dwojak. - Snuto różne hipotezy i dorabiano pikanterii sprawie, która dla mnie jest prosta i ma swoje uzasadnienie. Wyjaśnienie mojej decyzji w formie pisemnej przesłałem do wspomnianej redakcji, mając nadzieję, że moja odpowiedź wyjaśni zaistniałą sytuację.
Przejście z SLD do OSB w głównej mierze spowodowane było tym, iż większość radnych partii, której byłem dotychczas członkiem negatywnie ustosunkowało się do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego w ramach programu "Odra 2006", który w moim przekonaniu jest wielką szansa dla naszego miasta. Zapewniłby wielu mieszkańcom zatrudnienie, a także poprawiłby jakość życia w naszym mieście. Ważnym argumentem przemawiającym za programem "Odra 2006" jest fakt, iż spowodowałby także rozwiązanie takich problemów jak:
dąciążenie miejskiej oczyszczalni ścieków, która obecnie wykorzystywana jest zaledwie w około 16%, co znacznie obniżyłoby koszty jej eksploatacji i spowodowałoby zmniejszenie opłat za odprowadzenie ścieków ponoszonych przez mieszkanców,
- likwidacja szamb,
- poprawienie jakości wody oraz zlikwidowanie jej niedoborów np. w okresie świąt
- wymiana sieci wodno-kanalizacyjnej co zapobiegłoby niekontrolowanym wyciekom oraz częstym awariom, co także wpłynęłoby na zmniejszenie kosztów. Wycieki powodują duże szkody w nawierzchniach dróg i chodników, na które rocznie wydaje się bardzo duże środki finansowe, a po modernizacji można by je wykorzystać na inne cele. Poza tym przy okazji realizacji tej inwestycji jest możliwa także całościowa wymiana nawierzchni jezdni i chodników.
Plan ten wspierany jest m.in. przez posłów p. Marka Dyducha i p. Ryszarda Maraszka.
Realizacjia powyższych celów w znaczny sposób poprawiłaby wizerunek miasta i jego atrakcyjność dla potencjalnych inwestorów, którzy w szczególny spsób zwracają uwagę na infrastrukturę.
Bezprzecznym atutem Planu jest dotacja Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który gwarantuje dofinansowanie inwestycji nawet w 75%. Poza tym uruchomienie programu "Odra 2006" dało by pracę około 150 bezrobotnym.
Są to tylko przykładowe korzyści jakie miasto czerpałoby z realizacji WPI w ramach programu "Odra 2006". Powyższe argumenty niestety nie przekonały większości moich kolegów z SLD, którzy przyczynili się do wstrzymania realizacji Wieloletniego Programu Inwestycyjnego, którego realizacja mogła rozxpocząć się już podczas obecnej kadencji Rady Miejskiej.
Osoby skupiające się w ramach OSB ze szczególną troską dbają o rozwiązanie problemów bezrobocia, dlatego też, po złożeniu mi przez Przewodniczącego OSB Pana Józefa Tomasia propozycji abym przyłączył się do jego partii, zdecydowałem się ubiegać o urząd burmistrza z ramienia Ogólnopolskiego Sojuszu Bezrobotnych.

Z podobnych względów SLD opuściło kilku innych członków, wpisując się na listę Ogólnopolskiego Sojuszu Bezrobotnych. Jan Rybczyński, Józef Tomaś, Feliks Depta i Mirosław Czubaty wystąpili z SLD nie z przyczyn podyktowanych rozgrywkami personalnymi w tym ugrupowaniu.
- Przygotowany program inwestycyjny dla Chojnowa przy wspólnym zaangażowaniu burmistrza, udziale posłów M. Dyducha i R. Maraszka oraz aprobacie Funduszu Ochrony Środowiska został przez naszych kolegów z klubu radnych SLD, zarząd SLD Miejsko-Gminny, a także Zarząd Powiatowy SLD odrzucony - wyjaśniają wyżej wymienieni. - Nasi koledzy z klubu głosowali razem z radnymi innych ugrupowań za nieprzyjęciem. Takie stanowisko spowodowało utratę około 150 miejsc pracy przez okres 10 lat. To my prowadziliśmy kampanię, aby pozyskać Pana A. Dwojaka do naszych inicjatyw. Udało to się nam, ale z tą chwilą staliśmy się intruzami. Każda nasza inicjatywa była torpedowana. Uważamy, że nie chodzi tu o dobro mieszkańców Chojnowa, a partykularyzm osobisty przeszkadza w rozwiązywaniu problemów gnębiacych miasto. Nie rozwiązanie ich spowoduje, że za rok nie będzie wody, za dwa ścieki będą zalewać ulice, a za kilka Chojnów będzie przeznaczony tylko do zaorania. Z tym nie możemy się zgodzić.


opr. Emilia Grześkowiak
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama