login:     hasło:       zapomniałem/am hasła
Rowerem na Śnieżkę - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Rowerem na Śnieżkę



Rowerem można tu wjechać tylko raz w roku. Na ten moment przez dwanaście miesięcy oczekują setki kolarzy. Diallo UpHill Race Śnieżka, to impreza, podczas której na najwyższy szczyt Karkonoszy pedałują zawodowcy i amatorzy różnej płci i w różnym wieku.

 

(szerokość: 640 / wysokość: 480)

 

Chojnowianin Paweł Wróbel stanął na starcie po raz drugi. W ubiegłym roku, mimo mało profesjonalnego sprzętu, odważnie wyruszył na szczyt Śnieżki. Zawodnicy do dziś wspominają rowerzystę, który na turystycznym rowerze z determinacją ścigał się z czasem. W tym roku pan Paweł zadbał o sprzęt, nie miał jednak czasu na treningi. Chęć ponownego zmierzenia się z górą była jednak nieodparta.

- Na rowerze jeżdżę dużo i często, ale przez ostatnie miesiące sprawy rodzinne i zawodowe nie pozwalały na typowy górski trening. Nie chodziło mi jednak o osiągnięcie medalowej pozycji, chciałem po prostu kolejny raz wjechać na Śnieżkę.

I udało się, nawet z lepszym wynikiem niż w roku ubiegłym. Pan Paweł, po godzinie

i 36 minutach stanął na szczycie jako 34 zawodnik w swojej kategorii wiekowej.

Trasa wyścigu od startu w Karpaczu do mety na Śnieżce to 14 kilometrowy podjazd na 1603 metry nad poziomem morza, to ponad 1000 metrów przewyższenia.

Zawodnicy radzą sobie na dwa sposoby – jedni jadą nie zsiadając z roweru inni, na trudnych odcinkach podprowadzają rowery. Pan Paweł należy do tych pierwszych.

- Do bardzo trudnych warunków terenowych dochodzą jeszcze atmosferyczne. Zmienna pogoda – słońce, deszcz, porwisty wiatr - nie ułatwiały zmagań. Za to satysfakcja z ukończenia wyścigu była ogromna.

Za namową pana Pawła w zawodach wziął udział jego kolega Stanisław Panek. Mimo, że na metę wjechał kilkanaście minut później, w swojej kategorii zajął lepszą lokatę – był 20.

- Dla nas zupełnie nie ma znaczenia pozycja rankingowa – mówią chojnowianie. – To niecodzienna przygoda, sprawdzian własnych możliwości, satysfakcja z pokonanych

trudności i duma z osiągniętych efektów.

 

 (szerokość: 640 / wysokość: 480)

Obaj panowie gorąco zachęcają miłośników dwóch kółek do przyszłorocznego startu. Paweł Wróbel już szlifuje formę. Z gór przeniósł się nad morze. Właśnie przemierza na rowerze morską granicę naszego kraju. Po powrocie z pewnościa podzieli się wrażeniami.

 

 

 

 



eg
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama