To była ostatnia tego typu uroczystość w tegorocznym okresie poświątecznym. Opłatek kombatantów, który odbył się 31 stycznia w Domu Chemika, był jednym z wielu spotkań opłatkowych, jakie w ostatnim czasie miały miejsce w naszym mieście, w różnego rodzaju placówkach.
Weteranów wojennych na tę uroczystość zaprosił burmistrz, który w trakcie uroczystości złożył przybyłym i ich rodzinom życzenia, przede wszystkim zdrowia i nieustającej pogody ducha. Ks. Krzysztof rozpoczął spotkanie wspólną modlitwą, po niej życzenia i szczere uściski wymieniano już między sobą dzieląc się opłatkiem. Były też kolędy i suto zastawiony świąteczny stół.
-
W swoim gronie możemy bez obaw, że będziemy zanudzać słuchacza, opowiadać o przeżyciach z lat wojny i trudnym okresie powojennym – mówi jeden z uczestników spotkania. -
A mamy co opowiadać, każdy z nas przeżył jakiś dramat – śmierć najbliższych, rozłąkę, głód, strach, okrucieństwo wojny. Nie każdy rozumie, przez co przeszliśmy i jakie piętno pozostawiły na nas tamte lata. Podczas takich spotkań wspomnienia ożywiją i czujemy, że jesteśmy rozumiani. Kombatancki opłatek był więc nie tylko świąteczną okolicznością, ale także spotkaniem ludzi, których łączą podobne przeżycia, a takie więzi są najsilniejsze.