Spacerkiem po Chojnowie - Chojnów jakiego nie znacie - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Spacerkiem po Chojnowie - Chojnów jakiego nie znacie



Nasze miasto ma ponad 700 lat. Niewielu z nas zna przeszłość Chojnowa, jego burzliwe dzieje i historię związaną z wydarzeniami i ludźmi. Jeśli tylko zagłębić się w lekturę o kolejach losu naszego grodu okazuje się, że jest wiele ciekawostek i faktów, które z pewnością mogą zainteresować.
Proponujemy więc Państwu kilkuodcinkowy, wakacyjny cykl" Spacerkiem po Chojnowie", który jest jednocześnie fragmentem ciekawego przewodnika „Rowerem do źródeł Skory" autorstwa naszego redakcyjnego kolegi Jerzego Kucharskiego.



Zaczynamy od tunelu pod nasypem kolejowym od strony Goliszowa.
Po lewej stronie widnieją zabudowania dawnej cukrowni. Zakład ten powstał w 1882 r. i przerabiał 300 ton buraków na dobę. Dla większości chojnowian jest to POHZ, gdyż chyba nikt już nie pamięta przerabianych tu buraków. O tym, ze zakład ten był cukrownią świadczy jedynie plac, na którym były składowane i myte buraki.
Zbliżając się do pierwszych zabudowań Chojnowa pokonać trzeba przejazd kolejowy trasy łączącej Chojnów ze Złotoryją. Kiedyś miejsce to było bardzo ruchliwe. Odnogą tej trasy była bocznica kolejowa fabryki papieru. Jej budynki wraz z dwoma charakterystycznymi kominami widoczne są już z daleka, stając się niejako drogowskazem do Chojnowa. Jeden z nich został skrócony, gdyż groził zawaleniem. W okresie kiedy były budowane, należały do jednych z najwyższych kominów w Niemczech.

Fabryka papieru została założona w 1886 r. Pracowało tu początkowo 12 osób, a przed II wojną światową produkowano tu 40 ton papieru dziennie. Papier wyjeżdżał stąd do Anglii, Kanady, Australii, Ameryki, Chin, Japonii i Indii. Prawdopodobnie w okresie II wojny światowej produkowano tu papier, na którym drukowano fałszywe banknoty.
Trasa Chojnów – Złotoryja jest obecnie nieczynna. Kursował tędy jeden z „najszybszych" pociągów relacji Marciszów – Zielona Góra. Na niektórych leśnych odcinkach trasy pasażerowie mogli wyskoczyć na grzyby i jeszcze wsiąść do ostatniego wagonu.
Ulicą Goleszańską kierujemy się ku centrum Chojnowa. Przed nami skrzyżowanie z bardzo ruchliwą ul. Legnicką. To właśnie tędy teraz będziemy się poruszać, zbliżając się do najstarszej części miasta.
Dotarliśmy do skrzyżowania ul. Legnickiej z ul. Kolejową (w prawo) i ul. Reja (w lewo). Przed nami Plac Wogezów. To tu znajdowała się kiedyś Brama Legnicka, zwana również Dolną. To tu zaczynał się stary Chojnów. Na obrzeżu placu został zrekonstruowany przebieg dawnych murów obronnych miasta.


W tej części miasta, koło bramy Legnickiej, w obrębie murów miasta, znajdował się szpital miejski św. Mikołaja. Szpitalem zarządzali prowozorzy wybierani przez radę miejską. Niemniej jednak szpital św. Mikołaja był instytucją kościelną. Odbywały się tu msze, a w dniu patrona odbywały się sumy i nieszpory. Powstał on w połowie XIV w. Informację tę zawdzięczamy księciu Ludwikowi I i biskupowi Przecławowi z Pogorzeli. W 1373 r. nałożyli oni na władze miejskie obowiązek utrzymania szpitala. Trochę później, w 1536 r., pojawiła się także tablica, według której fundatorem szpitala miał być Wolf Bożywoj.
Gdy książę Fryderyk II wprowadził reformację w Chojnowie, szpital utracił swoje dobra i dochody. Miało to miejsce po 1536 r. Od tego czasu miał być on utrzymywany przez mieszczan.
Po wielkim pożarze w 1654 r. szpital bardziej stał się przytułkiem i zajmował mniejszy odbudowany budynek.
W 1855 r. po powiększeniu pomieszczeń przytułek św. Mikołaja ponownie stał się szpitalem. Nie na długo, bo w 1904 r. został rozebrany.


Redakcja
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama