Kieliszeczek dla zdrowia - Gazeta Chojnowska w ramach portalu E-Informator.pl



artykuły:

ostatnie
popularne
komentowane
regulamin
archiwum PDF
stopka redakcyjna
ogłoszenia
podgląd artykułów
podgląd komentarzy



Kieliszeczek dla zdrowia




      Sto lat. Tego zawsze życzy się jubilatom. Mieszkaniec Chojnowa, Pan Franciszek Lenkiewicz miał to szczęście,że życzenia te się spełniły.
9 września skończył równo sto lat. Mimo znaczącego wieku stulatek jest w doskonałej formie psychicznej i fizycznej. Na pierwszy rzut oka nikt by nie powiedział, że ten sympatyczny, krzepki, uśmiechnięty, pan przeżył cały wiek.


Tydzień temu Pan Franciszek bawił się na weselu swojej prawnuczki. Pytanie więc o kondycję wydaje się nieco nie na miejscu.
- Człowiek ma tyle lat na ile się czuje. Mnie wydaje się, że mam 50 i nadal lubię spotkania z przyjaciółmi i rodziną. Nie męczy mnie gwar, głośna muzyka, jeszcze mogę zatańczyć i zaśpiewać –wszystko to przecież esencja życia.
Pan Franciszek przyjechał do Chojnowa z kresów tuż po zakończeniu działań wojennych. Wcześniej mieszkał w powiecie Zaleszczyki.
- Kiedy tu przyjechałem, miasto, jak wiele innych było zniszczone. Wszędzie gruz, bałagan, obraz powojennej zawieruchy. Dzisiejszy Chojnów zupełnie nie przypomina tamtego sprzed lat. Dużo zieleni, nowe budynki, życzliwi ludzie – czuję się tu bardzo dobrze.
Wcześniej rolnik, po przyjeździe do grodu nad Skorą zmienił profesję i przyjął się jako pracownik fizyczny w gazowni.
- Całe życie ciężko pracowałem. Praca była dla mnie nie tylko koniecznością, ale też swego rodzaju sposobem na życie. Zajęcia zawodowe, pomoc w domu, działalność społeczna czy wreszcie aktywny relaks w ogrodzie - myślę, że to m.in. dzięki temu w takim zdrowiu doczekałem tych niecodziennych urodzin. No i oczywiście nie bez znaczenia jest fakt, że nigdy nie paliłem papierosów, nie upijałem się, za to codziennie rano piłem kieliszeczek wódki – polecam.

Największym szczęściem jubilata jest rodzina. Mimo, iż przez ostatnie dziesięciolecia znacznie się powiększyła Pan Franciszek doskonale pamięta każdego potomka rodu Lenkiewiczów.
- No, tu mogę się pochwalić - mam 5 wnuków, 8 prawnukówi i niecierpliwie oczekuję pierwszego praprawnuczka, którego przywitam za kilka miesięcy. Moim największym marzeniem jest doczekać chwili kiedy się urodzi i móc jeszcze przez kilka lat obserwować jak rośnie.
Ta wielka, kochająca się rodzina miała okazję spotkać się na setnych urodzinach seniora. Z życzeniami, kwiatami i prezentem przybył także burmistrz, który w imieniu mieszkańców i władz miasta złożył jubilatowi gratulacje i życzenia.
- Prezent od burmistrza był strzałem w dziesiątkę (zresztą wcześniej to omówiliśmy). Kolorowy telewizor w moim pokoju, to to czego mi brakowało. Przed tym szklanym pożeraczem czasu spędzam wiele godzin, a najbardziej lubię „Modę na sukces" i „Słoneczny patrol".
Wśród gości znaleźli się też koledzy Pana Franciszka – kombatanci zrzeszeni w miejskim i gminnym Związku Kombatantów. Franciszek Lenkiewicz, ppor. w stanie spoczynku, został tego dnia uhonorowany odznaczeniem „Za zasługi dla ZKRPiBWP" i „Dyplomem uznania dla uczestnika II wojny światowej" od prezydenta Legnicy.

A potem to już tylko towarzyskie rozmówki, wspominki i snucie planów na kolejne lata. To była uroczystość, w której nie każdemu dane było, czy będzie w przyszłości uczestniczyć. My tam byliśmy, tort jedliśmy i szampanem toast wznieśliśmy – dwieście lat!

Katarzyna Zaborska

Jubilat wraz z rodziną serdecznie dziękują wszystkim, zarówno oficjalnym delegacjom, jak i bliższym i dalszym znajomym za pamięć, życzliwość i radość jaką wnieśli wraz ze swym przybyciem, oraz za liczne prezenty i kwiaty. Dzięki Wam, ta uroczystość wypadła tak wspaniale, jesteśmy niezmiernie za to wdzięczni.




Emilia Grześkowiak
Napisz swój własny komentarz
Tytuł:      Autor:

serwis jest częścią portalu www.E-Informator.pl przygotowanego przez MEDIART © w systemie zarządzania treścią CMS Kursorek | Reklama